Wieczorny autobus podjechał na przystanek, kiedy 55-letni kierowca autobusu miejskiego zatrzymał się, do pojazdu wsiadły dwie pasażerki. W tej samej chwili z ławki poderwał się siedzący mężczyzna, ale podczas próby wejścia do autobusu, przegrał walkę z grawitacją. Pijany 51-latek z impetem osunął się pod koła autobusu, a kierowca ruszył.
Niedoszły pasażer wpadł prawdopodobnie pod tylną oś pojazdu. Został zabrany do szpitala z obrażeniami ciała, okazało się, że jest kompletnie pijany - alkomat wskazał dwa promile. Kierowca MPK był trzeźwy.
Polecany artykuł:
CZYTAJ TEŻ >>> Czy koronawirus zmutował i jest coraz groźniejszy?