Odkąd Sławomir Gierada, długoletni współpracownik prezydenta Bogdana Wenty przejął pieczę nad Koroną Kielce, Marek Paprocki nie notuje najlepszej passy. Najpierw dotychczasowy wiceprezes został w listopadzie odwołany ze stanowiska, ale kontynuował pracę w klubie na innym stanowisku. We wtorek, 1 grudnia okazało się jednak, że musi pożegnać się z pracą w klubie na dobre. Zapadła decyzja o dyscyplinarnym zwolnieniu Marka Paprockiego, ale prezes Gierada póki co nie wyjaśnia dokładnych powodów zwolnienia.
- Przysługuje mu odwołanie do sądu, dlatego nie mogę podawać szczegółów zawartych w wypowiedzeniu, ich dysponentem jest Marek Paprocki. Mogę powiedzieć tylko ogólnie, że nie było odpowiedniej dbałości o Koronę, zwłaszcza jeśli chodzi o kontrolę nad sprawami finansowymi - komentuje na łamach "Echa Dnia" prezes Korony Kielce.
Jak informuje Radio Kielce, Marek Paprocki ma nie zgadzać się z decyzją prezesa, ale jeszcze nie zadecydował o ewentualnym sądowym odwołaniu od decyzji. Do piątku ma czas, by zdać służbowy sprzęt.