Problemy kieleckiego stadionu trwają od około tygodnia. Kwestia stadionu była poruszana przez wiceprezesa PZLA Tomasza Majewskiego w rozmowie z prezydentem Kielc Bogdanem Wentą.
Na tę chwilę obiekt nie ma licencji, a to oznacza, że nie można na nim organizować zawodów.
Polecany artykuł:
Największym problemem jest brak środków na remont w miejskiej kasie. Przedstawiciele władz miasta przyznają, że szansy upatrują w środkach pochodzących z zewnątrz.
Jak podkreśla rzecznik Bogdana Wenty Tomasz Porębski, włodarze Kielc współpracują przy pozyskiwaniu funduszy z przedstawicielami PZLA.
- Obie strony zadeklarowały pełną współpracę w tym zakresie - mówi rzecznik. - Byłoby ciężko miastu Kielce sfinansować to z własnego budżetu - dodaje.
Remont stadionu wiąże się z poważnymi kosztami, a miasto Kielce nie jest obecnie w najlepszej kondycji finansowej. Władze właśnie wybierają kredytodawcę, by "dopiąć" budżet.
Wymiana nawierzchni może pochłonąć 3 mln zł, a renowacja całości obiektu nawet 8 mln. zł.
Obiekt przy ul. Leszka Drogosza jest wykorzystywany głównie przez zawodników Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego.
Do najbardziej znanych postaci kieleckiej lekkoatletyki należą: Maciej Pałyszka, Rafał Wójcik, Agnieszka Wrona, Krzysztof Radziszewski czy Kamil Zbroszczyk.
Czy miasto znajdzie sposób na zdobycie środków na remont? Sprawę wyjaśnia Tomasz Porębski, rzecznik Bogdana Wenty.