Monika zmaga się z mukowiscydozą od czasów niemowlęcych. Choroba sprawia, że każdy oddech jest wyzwaniem, a obecnie 24-latka ma sprawność fizyczną staruszki. Monika jest zależna od innych, ale straszną chorobę skutecznie powstrzymują nierefundowane w Polsce leki, które w kombinacji przyczyniają się do znacznej poprawy stanu zdrowia chorych na mukowiscydozę osób. Koszt leczenia zwala z nóg! 28-dniowy cykl kosztuje aż 90 tysięcy złotych. W wielu krajach terapia jest refundowana przez państwo, między innymi w wielu krajach Unii Europejskiej, choćby w Słowenii. W Polsce chorzy są jednak pozostawieni sami sobie.
CZYTAJ TEŻ: Nie żyje Antoni Pawłowski. LEGENDA dziennikarstwa sportowego z Kielc
- Od dziecka moim drugim domem jest szpital. Częste zaostrzenia choroby odbierają mi radość życia codziennego. Walczę każdego dnia z całych sił. Moje płuca z roku na rok są coraz słabsze, na ten moment wydolność ich wydolność to 24 procent. Czuję, że z roku na rok mój stan się pogarsza. Codziennie wykonuję wiele inhalacji i drenaży klatki piersiowej, które pomagają mi przetrwać każdy dzień. Budzę się, dziękując, że dano mi przeżyć kolejną dobę - mówi Monika. - Płakać mi się chce, kiedy widzę, jak wszyscy moi bliscy muszą mi pomagać w najprostszych czynnościach życia i bardzo chcę to zmienić - dodaje 24-latka.
Mukowiscydoza niszczy nie tylko płuca, choroba uderza w cały organizm, atakuje trzustkę, wątrobę, nerki i jelita. Monika choruje, odkąd skończyła pół roku. Szansą dla dziewczyny jest terapia drogimi lekami. Trzeba zebrać jeszcze - bagatela - pół miliona zł! Zbiórka środków dla Moniki Luty z Chęcin znajduje się W TYM MIEJSCU.