Ławeczki w kolorze tęczy, odkąd tylko się pojawiły, zadziałały na niektórych mieszkańców Kielc jak płachta na byka. Kilka zostało zniszczonych, kolejne przemalowano w barwy Korony Kielce. Akty wandalizmu doprowadziły do tego, że drewniane ławki stały się jednymi z najpilniej strzeżonych obiektów w Kielcach! Straż miejska zaczęła monitorować je z wykorzystaniem bardzo nowoczesnych i drogich kamer noktowizyjnych. W międzyczasie wandali potępił prezydent Kielc Bogdan Wenta.
ZOBACZ TEŻ: Świętokrzyskie odgrodzone od mazowieckiego płotem za 700 tysięcy! Powodem... świnie
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", urzędnicy z kieleckiego Ratusza planują przemalować ławeczki, aby każda z nich była w innym kolorze: pierwsza czerwona, druga fioletowa, trzecia zielona, etc. Wszystkie razem mają odwzorować barwy tęczy. Do tego jednak droga daleka, bowiem zaproponowanych przez Urząd Miasta Kielce zmian nie chcą autorzy projektu, który został sfinansowany w ramach budżetu obywatelskiego.
- Rozmawialiśmy z autorami projektu na temat możliwych zmian. M.in. pod względem dostępności dla niepełnosprawnych, tak żeby przy każdej ławce było miejsce dla wózka inwalidzkiego. O zamontowaniu poręczy, podłokietników. Zaproponowaliśmy również zmianę w barwach, które rodzą największe kontrowersje, ale projektodawca nie zaakceptował tego - przyznaje Aleksandra Woźniak-Czaplarska, wicedyrektor wydziału gospodarki komunalnej i środowiska w rozmowie z kielecką "Wyborczą".
Polecany artykuł:
Z kolei pod koniec grudnia radny PiS Piotr Kisiel zaproponował, by w kieleckiej przestrzeni miejskiej zostały ustawione ławeczki w barwach biało-czerwonych. Pomysł radnego zakłada umieszczenie nowych ławek, ale jeżeli w miejskiej kasie takie nie dodatkowe wydatki nie zostałyby uwzględnione, Piotr Kisiel jest zdania, że można "ewentualnie rozważyć przemalowanie już istniejących, ustawionych ławek". Radny zadeklarował ponadto, że przemalowanie ławek z barw tęczowych na państwowe odbędzie się na jego koszt.