Ławki w tęczowych barwach miały powstać w ramach ubiegłorocznego Budżetu Obywatelskiego. Projekt wzbudził olbrzymie kontrowersje, zarówno wśród mieszkańców, jak i lokalnych polityków. W niezwykle mocny sposób o projekcie wypowiedział się też pewien ksiądz. Projekt zdobył poparcie blisko 1300 kielczan, koszt jednej ławeczki to ok. 1,5 tys. zł, kolorowe miejsca do siedzenia są jednym z elementów planowanych kompleksów wypoczynkowych, razem z którymi mają pojawić się też kosze do segregacji odpadów, stojaki rowerowe, miski z wodą dla psów oraz krzewy czy drzewa. Projekt zakładał powstanie 20 takich kompleksów. Miesiące mijają, a tęczowych ławek jak nie było, tak nie ma.
Tomasz Porębski, rzecznik Urzędu Miasta Kielce wyjaśnia, że najpierw należy określić dogodną lokalizację dla tęczowych ławeczek. Urzędnicy z kieleckiego Ratusza już wystąpili z wnioskiem do Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach, Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i Geoparku, a obecnie czekają na odpowiedź. Precyzyjne określenie lokalizacji infrastruktury jest bardzo ważne, ponieważ idea projektu zakłada, że tęczowe ławki mają pojawić się w obszarach wypoczynkowych.
Władze Kielc podkreślają, że czynią wszelkie starania, by tęczowe ławki pojawiły się na terenie miasta jeszcze w tym roku.