Pogrzeby ofiar wypadku w Starej Słupi
W poniedziałek, 17 kwietnia wieczorem bmw kierowane przez 26-letniego Dawida zderzyło się czołowo z ciężarówką. Razem z mężczyzną zginęło troje nastolatków: Kaja (15 l.+), Bartek (18 l.+), Kamil (19 l.+). W piątek i sobotę odbędą się pogrzeby całej czwórki. Najmłodsza Kaja została pochowana jako pierwsza. Ostatnie pożegnanie 15-latki odbyło się piątek (21 kwietnia) godz. 15.00 w kościele Najświętszej Marii Panny Saletyńskiej na Piaskach. Dziewczyna zginęła w tragicznym wypadku dzień przed swoimi urodzinami. Niestety, jej życie przerwał tragiczny wypadek.
Jak podaje lokalny serwis radioostrowiec.pl, w sobotę (22 kwietnia) odbędą się trzy uroczystości. O godz. 9.00 w kościele Jana Pawła II przy ulicy Bałtowskiej w Ostrowcu Świętokrzyskim rozpocznie się msza żałobna w intencji 19-letniego Kamila. Z kolei we wspomnianej świątyni pw. N.M.P. na Piaskach odbędą się tego dnia dwie msze pogrzebowe. O godz. 11.00 bliscy pożegnają 18-letniego Bartosza. Z kolei o godz. 13.30 rozpocznie się msza za 26-letniego Dawida. Po uroczystościach wszyscy spoczną na cmentarzu.
Łzy smutku po śmierci całej czwórki płyną zewsząd. Pod klepsydrami, które pojawiają się w mediach społecznościowych, pojawia się mnóstwo komentarzy ze zniczami i wyrazami współczucia. Cała czwórka zginęła w jednej chwili. Zostaną pochowani w ciągu dwóch dni.
Tragedia w Starej Słupi. Jak doszło do wypadku?
Dramat rozegrał się w poniedziałek, 17 kwietnia około godz. 19.00. Jadący drogą wojewódzką numer 751 przez Starą Słupię samochód marki bmw z czterema osobami na pokładzie zderzył się z ciężarówką marki man. Kierowca pierwszego z nich z nieznanych jeszcze przyczyn stracił panowanie nad autem i uderzył czołowo w pojazd marki man. Siła była tak ogromna, że bmw dosłownie rozpadło się na części. Dwie osoby wypadły z auta, dwie były uwięzione w części pojazdu pod wywrotką. Niestety, nikogo z czwórki jadącej bmw nie udało się uratować. Przyczyny tragedii bada Prokuratura Rejonowa w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jak przekazał nam w środę Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach, 27-letni kierujący nie miał uprawnień do kierowania samochodem, gdyż prawo jazdy zostało mu zabrane na kilka miesięcy z powodu wykroczenia drogowego. Mężczyzna nie odebrał dokumentu mimo upływu tego czasu. Śledczy przeprowadzili sekcje zwłok. Kluczowe będzie sprawdzenie, czy kierujący osobówką był pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Kierujący ciężarówką 52-latek był trzeźwy, po zdarzeniu trafił do szpitala.