Aby Dąb Bartek przetrwał kolejne lata, nadleśnictwo opracowuje koncepcję nawadniania drzewa, która ma być niebawem gotowa i wprowadzona w życie od przyszłego roku. Potrzebę przeprowadzenia działań, które poprawią warunki bytowania słynnego drzewa, zasygnalizował Instytut Badawczy Leśnictwa.
- Opracowanie instytutu informuje o tym, że Dąb Bartek cierpi na niedobór wody - informuje Zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa Zagnańsk Paweł Kowalczyk. - Będziemy opracowywać rozwiązania techniczne, rok 2021 będzie rokiem realizacji.
Brak wystarczających ilości wody to jedyny poważny problem 700-letniego drzewa. Dąb Bartek nie wymaga innych specjalistycznych działań ochronnych, również i ciepła zima nie zagraża drzewu i nie wpływa negatywnie. Dąb Bartek przez lata był doświadczony przez wydarzenia losowe, część pnia została zastąpiona przez wypełnienie. Dąb przetrwał uderzenie pioruna, a grubość zdrowej tkanki nie przekracza 20 cm, a w wielu miejscach wynosi zaledwie 5 cm. Potężne konary podpierają wsporniki, na drzewo nałożono też piorunochron.
- Robimy wszystko, by Bartek żył i cieszył ludzi jak najdłużej. Dąb ma długą, bujną historię, ale mimo wszystko się nie poddaje - podkreśla Paweł Kowalczyk. - Dąb ma instalację odgromową, ma "książkę serwisową", stan drzewa jest monitorowany - dodaje.
W poprzednich latach nadleśnictwo obcięło gałęzie sąsiednich drzew, aby Bartek miał lepszy dostęp do słońca. Nadleśnictwo Zagnańsk liczy na to, że w przyszłości Dąb Bartek zaowocuje. Na tę chwilę żołędzie pojawiają się nieregularnie, w ciągu ostatnich kilkunastu lat pędy zagościły na drzewie kilka razy
Miłośnicy przyrody mogą sprawdzić on-line, co słychać u słynnego drzewa. Wystarczy wejść na stronę www.dabbarteknaszwspolnyznajomy.pl.