56-letni włamywacz był nieuchwytny dla wymiaru sprawiedliwości od 2006 roku. Kiedy policjanci trafili na jego ślad postanowił udawać nie Greka, lecz... własnego brata. Mundurowi jednak nie dali wiary pokrętnym tłumaczeniom 56-latka. To był jednak "plan b", bowiem wcześniej poszukiwany mężczyzna próbował ukryć się w łazience. Ten pomysł również spłonął na panewce.
Sprawiedliwości stanie się zadość. Mężczyzna miał do odbycia karę blisko roku pozbawienia wolności, przez 14 lat skutecznie udało mu się opóźnić nieuniknione. Teraz trafiłdo policyjnego aresztu, z którego wprost zostanie przewieziony do zakładu karnego.