Dwaj rozjuszeni wandale, w tym jeden PÓŁNAGI, zrobili TO w środku nocy w centrum Kielc!

2019-12-20 19:59

Dwaj mieszkańcy Kielc wymyślili sobie aktywny sposób na spędzanie wolnego czasu w nocy. Aby wyładować zbędną energię postanowili... zniszczyć przystanek autobusowy. Atmosfera była tak gorąca, że jeden z chuliganów rozebrał się od pasa w górę i oddał mocz wprost do obiektywu miejskiego monitoringu. Zapał kielczan został ostudzony przez straż miejską.

Do zdarzenia doszło niedługo po północy w nocy z czwartku na piątek na przystanku autobusowym w okolicy Politechniki Świętokrzyskiej w Kielcach. Dwaj pobudzeni mężczyźni kopali, okładali pięściami i klamrami pasków wiatę przystanku.

W pewnym momencie jeden z mężczyzn najwyraźniej poczuł zew natury, bo rozebrał się od pasa w górę. Po chwili razem z kolegą zaczęli oddawać mocz. Wybrali sobie dość niefortunne miejsce, miejski monitoring uchwycił ich bowiem w pełnej "krasie" podczas załatwiania potrzeby.

W momencie, gdy partol straży miejskiej już jechał w stronę obu mężczyzn, między wandalami nawiązała się szamotanina.

 - Mężczyźni nie reagowali na wezwania strażników do zachowania zgodnego z prawem. Jednego z nich obezwładniono i umieszczono w przedziale pojazdu służbowego dla osób ujętych, do drugiego wezwano karetkę Pogotowia Ratunkowego ponieważ jak zauważyli Strażnicy miał krwawiącą ranę głowy, przez co został przez ratowników medycznych zabrany do szpitala - informuje kielecka straż miejska.

Dzięki stanowczości strażników nie doszło do zniszczenia przystanku autobusowego. Byłaby to dość poważna strata, bowiem miasto - jeszcze za czasów rządów Wojciech Lubawskiego - zapłaciło ok. 400 tys. zł za jeden przystanek!

Agresywni panowie ze swojego postępowania będą się tłumaczyć przed sądem.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki