Malutka dziewczynka podczas spaceru prawie wypadła z wózka. Jej ojciec był pijany, a po przyjeździe policji stawał się coraz bardziej agresywny, nie szczędził też nieparlamentarnych słów pod adresem funkcjonariuszy. Początkowo w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie sugerujące, że interwencja była nadużyciem policji, a powodem były obostrzenia związane z koronawirusem. To jednak nieprawda.
Powodem interwencji było zgłoszenie o dziecku, które niemal wypadło pijanemu mężczyźnie z wózka. 58-latek nie widział zastrzeżeń co do sprawowania opieki nad swoim dzieckiem, w trakcie czynności policyjnych robił się coraz bardziej agresywny i wulgarny. Ostatecznie został zatrzymany, a dziewczynka trafiła pod opiekę babci. Na szczęście nic jej się nie stało.
Polecany artykuł:
Pijany "tatuś" będzie się tłumaczył ze sowich grzechów przed sądem. Sprawowanie niewłaściwej opieki na dzieckiem oraz znieważenie funkcjonariuszy - takie zarzuty usłyszy.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ tutaj!