Dyrektor szkoły w Busku skazany za przywłaszczenie pół miliona złotych z uczniowskich składek. Pieniądze miały iść na wycieczki dzieci, a zostały wydane na...
Uczniowie wpłacali pieniądze na wycieczki i na tak zwaną radę rodziców, ale środki rozpływały się w powietrzu! Wycieczki nie odbywały się z powodu lockdownu i pandemii koronawirusa, ale potem też jakoś nie mogły dojść do skutku. W 2022 roku Buskiem-Zdrój wstrząsnęła wiadomość o tym, że dyrektor jednej ze szkół średnich został zatrzymany! Jak ustaliła prokuratura, mężczyzna przywłaszczył pieniądze wpłacane przez uczniów i ich rodziców, w sumie ponad... 500 tysięcy złotych, czyli pół miliona! Tomasz G. przyznał się do winy i nie utrudniał śledztwa, a nawet sam zgłosił się na policję i wyraził skruchę, chcąc oddać ukradzione pieniądze. Czemu zdecydował się je przywłaszczyć? Na co wydał tak wielką kwotę? Tłumaczenia dyrektora szkoły, który powinien świecić przykładem, mogą szokować.
"Oskarżony przyznał się, że przywłaszczył pieniądze i wykorzystał je na własne potrzeby. Związane to było z uzależnieniem od hazardu"
Otóż Tomasz G. wyznał, że... jest uzależniony od hazardu i pół miliona wydał na zakłady bukmacherskie. Wydawało mu się, że w końcu się odegra, ale wymarzona wygrana nie nadchodziła, a gdy nadchodziła, znów robił zakłady. "Oskarżony przyznał się, że przywłaszczył pieniądze i wykorzystał je na własne potrzeby. Związane to było z uzależnieniem od hazardu" – powiedziała sędzia Bożena Gawrońska. Ponieważ w grę wchodziła wielka kwota, Tomaszowi G. groziło nawet 20 lat więzienia, ale sędzia postanowiła dać mu szansę na oddanie pieniędzy.