Sprawę pojawiających się w mieście na żer dzików zbadała kielecka straż miejska. Strażnicy zauważyli dostosowaną do potrzeb dzików karmę, obok której widać było ślady racic i legowisko.
ZOBACZ: Skarżysko: Na widok policjantów zaczął uciekać. Nie przeszkadzała mu nawet złamana noga!
- Ponieważ przebywanie dzikich zwierząt na ulicy, gdzie istnieje dość gęsta zabudowa mieszkaniowa, może stanowić zagrożenie dla ludzi, strażnicy powiadomili służby leśne. Przypomnijmy, że w żadnym wypadku nie należy dokarmiać dzików ani żadnych dzikich zwierząt, które pojawiły się na terenach miejskich. Dokarmiane zwierzęta zamiast unikać kontaktu z człowiekiem, coraz częściej będą się pojawiać coraz bliżej naszych zabudowań - podkreśla biuro prasowe straży miejskiej z Kielc.
Sympatycznie wyglądające dziki mogą stanowić zagrożenie dla mieszkańców Kielc. Zwierzę, jeśli zostanie sprowokowane, nie zawaha się zaatakować!