Młody mieszkaniec Skarżyska grał do późna w nocy na konsoli. W pewnym momencie postanowił sobie zrobić przerwę, wyszedł zapalić papierosa. Wtedy okazało się, że na balkonie czeka na niego "nieproszony gość" uzbrojony w nóż. Nieznajomy najpierw poprosił o papierosa, po chwili zażądał gotówki.
Polecany artykuł:
- Przestraszony skarżyszczanin powiedział, że nie posiada pieniędzy, ale ma przy sobie telefon. Wówczas „nieproszony gość” wziął urządzenie i nakazał rozmówcy, aby ten przyniósł pudełko i dokumenty do smartfona. 20-latek wszedł do mieszkania, obudził rodziców i opowiedział o tym, co go spotkało - relacjonuje asp. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy skarżyskiej policji.
Rozbójnik wykazał się bezszelestnością godną Batmana, bowiem gdy domownicy przybiegli na taras, nikogo już tam nie było. 20-latek ze Skarżyska poinformował policję o nocnym rozboju, napastnikiem okazał się jego rówieśnik z tego samego miasta, który najwyraźniej cierpi w nocy na nudę i nadmiar wolnego czasu.
- Sprawca tłumaczył, że w nocy kiedy dokonał rozboju, wyszedł ze swojego mieszkania i chodził bez celu po osiedlu. Kiedy zobaczył, że w jednym z domów świeci się światło, wszedł na posesję, a następnie postanowił obserwować przebywającego w domu mężczyznę. Dalszy przebieg wydarzeń był dokładnie taki, jak opisał go pokrzywdzony - informuje Jarosław Gwóźdź.
Mężczyzna przyznał się do rozboju, policja zabezpieczyła nóż, dzięki któremu wymusił telefon od swojego rówieśnika. 20-latek został doprowadzony do prokuratury, tam usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie, ale powinien się przyzwyczaić do pryczy i krat na dłuższy czas. Grozi mu bowiem 12-letnia odsiadka.