Do kradzieży doszło w czwartkowe przedpołudnie. Rabuś zaczął wydzwaniać do mieskzańców powiatu starachowickiego, twierdząc, że jest policjantem. Mężczyzna przekonywał, że krewny rozmówców miał wypadek i z tego powodu należy mu szybko przekazać dużą sumę pieniędzy, by uniknąć konsekwencji. Siedem osób nie dało się nabrać, ale oszust nie ustawał w próbach.
CZYTAJ TEŻ: Impreza integracyjna w inspekcji transportu. Szef odwołany! "Czujemy się winni"
83-latka dała niestety się przekonać i straciła aż 180 tysięcy złotych. Oszust okłamał ją, zmyślając historię o wypadku syna kobiety, oszust straszył seniorkę, że mężczyzna trafi do więzienia. Gotówka miała wybawić go z rzekomych kłopotów. Po pieniądze zgłosił się nieznajomy, najpierw otrzymał 80 tysięcy zł, niedługo potem doszło do kolejnego spotkania, tym razem kobieta przekazała mu 200 tysięcy złotych i 800 euro.
ZOBACZ: Starachowice: Na mszy z Kaczyńskim złamano prawo? Kary nie będzie! Zobacz, co zrobił sanepid!
Tego samego dnia w ostrowieckim rabuś zdobył jednak jeszcze większy łup. W domu 78-letniej kobiety doszło do włamania, seniorka straciła aż 144,5 tysiąca funtów i 26 tys. zł. W sumie to niemała fortuna - aż 780 tysięcy złotych. Świętokrzyscy policjanci aktualnie intensywnie ustalają tożsamość sprawców. Niewykluczone, że za oba przestępstwa odpowiedzialne są te same osoby.