Do zdarzenia doszło po godzinie 10:00 w piątek. Służby dostały informację o rozbitym samochodzie, którego kierowca nie opuszczał auta. Na miejsce pojechali policjanci z drogówki, ale tam już działali strażacy, którzy poinformowali, że kierowca ani myśli wyjść z samochodu, nie pozwala też do siebie podejść, a o udzieleniu pomocy nie było mowy. Policjanci próbowali zbliżyć się do rozbitego auta, ale wtedy pobudzony mężczyzna zaczął krzyczeć do funkcjonariuszy i domagać się, by go... zabili!
Policjanci wezwali posiłki. Rozpoczęły się negocjacje. Mężczyzna w pewnym momencie stał się tak zdesperowany, że ugodził się nożem w szyje. Mundurowi, widząc, że sprawa staje się poważna, wybili szybę w samochodzie i obezwładnili kierowcę rozbitego auta. Wtedy okazało się, że to 34-letni mieszkaniec powiatu skarżyskiego. Policjanci ustalają motywy jego postępowania, wiadomo, że, licznik samochodu zatrzymał się na prędkości 120 km/h, nie stwierdzono natomiast śladów hamowania.
Desperat trafił pod fachową opiekę lekarzy. Pobrano mu krew, aby sprawdzić, czy nie był pod wpływem alkoholu lub narkotyków.