Jak informuje Karol Macek, oficer prasowy kieleckiej policji, zgłoszenie o domowej awanturze w jednym z mieszkań na kieleckim osiedlu Czarnów wpłynęło do funkcjonariuszy przed południem w środę, 2 lutego. Gdy policjanci przybyli na miejsce, okazało się, że sprawy przybrały dużo bardziej dramatyczny obrót. W mieszkaniu, w wieżowcu przy ul. Chrobrego, leżała martwa 52-latka. Na klatce piersiowej kobiety widać było świeże rany kłute. Chwilę po wejściu policjantów z balkonu wyskoczył 55-letni mąż zmarłej. Mieszkanie znajduje się na 4. piętrze, mężczyzna nie miał szans na przeżycie upadku. Zawezwano pogotowie, ale lekarze w szpitalu stwierdzili zgon desperata.
NIE PRZEGAP: Świecki pogrzeb Andrzeja Cichopka. Miliarder spoczął w prowizorycznym grobie! [ZDJĘCIA]
Polecany artykuł:
Funkcjonariusze z Kielc podkreślają, że w mieszkaniu - w trakcie minionych trzech lat - nie doszło do żadnej policyjnej interwencji, a małżonkowie nie byli notowani. Aktualnie policjanci ustalają dokładny przebieg makabrycznych zdarzeń na kieleckim Czarnowie, priorytetem jest ustalenie sprawcy morderstwa kobiety i wyjaśnienie motywu, który popchnął do samobójstwa jej męża. Na miejscu pracują technik kryminalistyki, prokurator oraz biegły medycyny sądowej.
Przesłuchiwani są również zszokowani nagłą tragedią świadkowie.