Pijany kierowca jechał w najlepsze w piątek, ok. godz. 8:00 rano. W pewnym momencie policjanci zauważyli wyczyny kierowcy i od razu domniemali, że "za kółkiem" może siedzieć pijana osoba. Jak podkreśla Karol Macek z kieleckiej policji, wskazywał na to styl jazdy mocno "zawianego" kierującego. Interwencja jednak okazała się niestandardowa, a mundurowi musieli ostatecznie sprawdzić cały pojazd.
- Funkcjonariusze postanowili skontrolować stan samego kierowcy. Zanim stróże prawa podeszli do pojazdu zauważyli, że będący za kierownicą 35- latek połknął jakieś zawiniątko. Na pytania policjantów kierowca, nie chciał powiedzieć co było w środku. Mundurowi z drogówki dokładnie przeszukali audi, nie ujawniając w nim żadnych podejrzanych rzeczy - zaznacza sierż. szt. Karol Macek.
Podczas interwencji funkcjonariuszy wyszło na jaw, że mieszkaniec gminy Łagów w ogóle nie powinien siadać za kierownicę, bo ma orzeczony już - co ciekawe - aż dwukrotnie dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz 35-latek może mieć poważne problemy. Grozi mu nawet 5-letnia odsiadka. Ale najpierw musi wytrzeźwieć!