Mężczyznę znaleziono w stanie skrajnego wychłodzenia. Ratownicy medyczni zastali go nieprzytomnego, bez oznak życia, z temperaturą ciała wynoszącą zaledwie 22 stopni Celsjusza.
Jak czytamy, w przypadkach głębokiej hipotermii nie można stwierdzić zgonu poszkodowanego, dopóki ciało nie zostanie ogrzane do temperatury powyżej 35 stopni Celsjusza.
Już w karetce, podczas transportu mężczyzny do szpitala, rozpoczęto leczenie hipotermii – pacjent został podłączony do respiratora. Przewieziono go do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Tam lekarze zadecydowali o użyciu urządzenia ECMO (to technika pozaustrojowego utlenowania krwi).
Po kilku godzinach terapii temperatura ciała pacjenta osiągnęła bezpieczny poziom, a jego serce samoistnie wznowiło pracę! Kolejne godziny przyniosły jeszcze bardziej optymistyczne wieści – pacjent został odłączony od respiratora i wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. Ku zaskoczeniu lekarzy i rodziny, 42-latek nie miał żadnych ubytków neurologicznych. Zaledwie kilka dni po zdarzeniu pacjent opuścił szpital w dobrym stanie, gotowy do powrotu do normalnego życia.
– ECMO to święty Graal leczenia hipotermii. Urządzenie przejmuje funkcję serca i płuc, umożliwiając natlenowanie i ogrzewanie krwi oraz stopniowe podnoszenie temperatury ciała – przekazał dr n. med. Michał Domagałs.
Polecany artykuł: