Psy patrolowe nie jeden raz uratowały ludzkie życie. Tak też było w przypadku 46-latka z gminy Miedziana Góra. Mężczyzna w czwartkowe popołudnie wyszedł silnie wzburzony, zamierzał odebrać sobie własne życie! Zgłoszenie o tym fakcie dotarło na szczęście na policję, funkcjonariusze wiedzieli, co robić.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dramatyczna sytuacja w Świętokrzyskiem! Został TYLKO JEDEN wolny respirator covidowy w województwie!
- W czwartkowe popołudnie na służbie był bardzo doświadczony przewodnik kieleckiej komendy, wraz ze swoim czworonożnym podopiecznym. Likier – bo tak wabi się policyjny pies, od razu przystąpił do poszukiwań desperata. Trop prowadził do pobliskiego kompleksu leśnego. Po przejściu około 1,5 km od miejsca zamieszkania przewodnik, wraz z psem służbowym natrafili na 46- latka. W samą porę, gdyż mężczyzna już przygotowywał sobie pętlę wisielczą - opowiada Karol Macek z kieleckiej policji.
Desperat dał się przekonać policjantom i w asyście funkcjonariuszy opuścił las, gdzie jeszcze chwilę wcześniej zamierzał podjąć dramatyczną i nieodwracalną decyzję. 46-latek został przekazany pod opiekę lekarzy.