Cała sprawa rozpoczęła się w połowie czerwca. Wtedy to na komisariat policji w Kielcach zgłosił się 29-letni mężczyzna, który poinformował o utraconym portfelu. Do zdarzenia doszło w jednym z banków w Kielcach, gdzie mężczyzna na moment pozostawił portfel, w którym znajdowały się dokumenty, karta płatnicza i 5200 zł w gotówce.
Za przywłaszczenie cudzej własności, w myśl polskiego prawa, grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Kiedy 29-latek zorientował się, że nie ma przy sobie portfela, natychmiast wrócił do okienka, ale tam okazało się, że ktoś już zdążył zabrać portfel razem z zawartością.
Dzięki wytężonej pracy policji, personalia sprawcy zostały ustalone.
- Kryminalni bardzo skrupulatnie przeanalizowali wszystkie materiały, odtworzyli przebieg zdarzenia m.in. dzięki zapisom monitoringu. Właśnie tak wpadli na trop 71- letniej kobiety - informuje sierż szt. Karol Macek z biura prasowego kieleckiej policji.
Po przybyciu do mieszkania kobiety mundurowi wpadli w osłupienie. Seniorka od razu przyznała się do przywłaszczenia cudzej wartości dodając jednocześnie, że nie wydała ani złotówki. Kobieta przyznała, że chciała odczekać rok przed ewentualnymi zakupami na cudzy koszt.
- Tym sposobem cała zawartość portfela trafiła do prawowitego właściciela, a seniorka na przesłuchanie - podkreśla Karol Macek.
Starsza pani musi liczyć się z surowymi konsekwencjami za sięganie po cudzą własność. Za ten czyn polskie prawo przewiduje nawet 5-letni pobyt w miejscu odosobnienia.