Do napadu na 39-latka doszło w niedzielny wieczór na kieleckim Czarnowie. Mężczyzna akurat wychodził ze sklepu, w ręku trzymał reklamówkę z trzema butelkami whisky o wartości 230 zł. Nagle podeszło do niego dwóch napastników, którzy zaczęli go brutalnie bić, okładając pięściami i kopiąc. Wszystko widziała pewna kobieta, która postanowiła zaalarmować policję.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Działka w centrum Kielc sprzedana za REKORDOWĄ sumę. Kwota zwala z nóg!
- Pokrzywdzonym zajęli się ratownicy medyczni, a kryminalni z Kielc przystąpili do pracy, w celu zatrzymania rozbójników. Policjanci ustalili, że sprawcy po napadzie wsiedli do jednego z autobusów, jadącego w kierunku centrum miasta. I w niespełna 48 godzin po zdarzeniu ustalili, że rozbójnikami byli dwaj mieszkańcy powiatu jędrzejowskiego - informuje Karol Macek z kieleckiej policji.
Policjanci następnie złożyli wizytę mieszkańcom Jędrzejowa, w efekcie 30-latek i jego o rok młodszy kolega wrócili razem z funkcjonariuszami do Kielc. Usłyszeli już zarzuty rozboju, najbliższe dwa miesiące spędzą w areszcie. Grozi im nawet 12-letnia kara więzienia!