Do zdarzenia doszło wieczorem w ubiegłym tygodniu. Wszystko zaczęło się od błahego zgłoszenia, jakim było zakłócanie ciszy po zmroku. Głośny mężczyzna na widok policjantów zaczął uciekać, co wskazywało na to, że może mieć więcej na sumieniu. Kiedy uciekinier dobiegł do jednej z klatek, zatrzymał się i usiłował schować podejrzanie wyglądający przedmiot, który wyglądał jak pistolet. Mężczyzna został obezwładniony i trafił do radiowozu.
To jednak nie wszystko - kielczanin podał mundurowym fałszywe dane, ale ci szybko ustalili jego prawdziwe personalia.
- 36-letni kielczanin był poszukiwany. Za popełnione przestępstwa mężczyzna następny rok i cztery miesiące spędzi poza wolnością. Niewykluczone, że 36-latkowi wydłuży się pobyt za kratkami, gdyż zabezpieczona broń trafiła do ekspertyzy. Jeśli okaże się, że jest to broń palna, kielczanin odpowie za jej nielegalne posiadanie. Za to przestępstwo grozi do 8 lat pozbawienia wolności - informuje Maciej Ślusarczyk z zespołu prasowego kieleckiej policji.