Przypomnijmy - o sprawie zagrodzonego dojścia do stacji Kielce Ślichowice pisaliśmy już w październiku. Mimo że radni liczyli na polubowne rozwiązanie konfliktu i wydzielenie miejsca na dojście do stacji, stało się inaczej.
Deweloper w rozmowie z naszym portalem zapowiadał, że nie zamierza ustąpić i podkreślał, że teren należy do przedsiębiorstwa.
- Jesteśmy właścicielem gruntu, mamy pozwolenie, kończymy budynki, które musimy oddać do użytku zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego - mówił w październiku prezes zarządu Mirosław Głowacki.
Decyzja okazała się sporym problemem dla mieszkańców kieleckich Ślichowic, którzy muszą pokonywać 3-kilometrowy odcinek idąc okrężną drogą.
Ciekawe rozwiązanie wymyślili członkowie grupy "Kielecki Rzecznik Osób Niezmotoryzowanych", którzy postanowili utorować sobie drogę drabiną.
"Niedawno wyremontowany przystanek kolejowy "Kielce Ślichowice" został odcięty od osiedla przez dewelopera, który postawił płot i bramę. Urząd Miasta Kielce od lat zapowiadał, że to dojście do przystanku odpowiednio urządzi, a z deweloperem się dogada albo go wywłaszczy. Niestety, na zapowiedziach się skończyło i osiedle wraz z mini-dworcem ZTM zostało odcięte od kolei.
Na szczęście znaleźliśmy proste rozwiązanie techniczne, które każdy pasażer może zastosować!" - czytamy w opisie filmiku.
Okazuje się, że drabina sprawdziła się doskonale! Szkoda tylko, że nie jest to najporęczniejszym rozwiązaniem. Kolejny ruch należy do władz miasta.