O śmierci Andrzeja Jandały poinformowała Renata Gruszczyńska, komendantka Straży Miejskiej w Kielcach. - W piątek rano zasłabł kielecki Strażnik Miejski - Andrzej Jandała. Natychmiast trafił od szpitala, przeszedł 9-godzinną operacją, ale nie udało się go uratować. Wieczorem zmarł z powodu pęknięcia tętniaka aorty - napisała na Facebooku. Andzej Jandała zostawił żonę i osierocił dwóch synów w wieku 4 i 6 lat.
Przyjaciele i koledzy z pracy apelują o wsparcie zrzutki, która została utworzona w sieci. - Prosimy o wsparcie jego żony i dzieci wpłacając na zrzutkę dobrowolne kwoty pieniędzy. Uzbieraną wspólnie kwotą pozwólmy zabezpieczyć finansowo przetrwanie im w tych trudnych dla nich chwilach - czytamy na stronie internetowej Straży Miejskiej w Kielcach.
Każdy może wspomóc zrzutkę. Wystarczy wejść tutaj: Zbiórka dla rodziny Andrzeja Jandały.
Polecany artykuł: