Jak relacjonowali świadkowie, pożar wybuchł na ostatnim, 4. piętrze bloku. Po chwili z okien widać było czarny dym. Dwie młode dziewczyny ratowały się przed żywiołem, uciekając na balkon. Tam okazało się jednak, że nie ma możliwości rozstawienia podnośnika, który uratowałby nastolatki. Na zewnątrz padał rzęsisty deszcz.
Pozostawieni bez wyjścia strażacy dostali się do ogarniętego żywiołem mieszkania drzwiami.
Dzięki szybkiej i sprawnej akcji strażacy uratowali obie nastolatki. Dziewczynami zajęło się pogotowie. Ich życiu nic nie zagraża.