Policjanci z Kielc mówią wprost: 39-latka wpakowała się w niemałe kłopoty. Wtorek (13.09) zdecydowanie nie był jej szczęśliwym dniem. To wtedy, przed południem, zapukali do niej policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej z kieleckiej komendy. Podejrzewali, że kobieta może mieć związek z – jak mówią – „narkotykowym procederem”.
– Przewidywania kryminalnych się potwierdziły, bowiem u kobiety w mieszkaniu znaleźli 400 gramów białego proszku, wstępnie zidentyfikowanego jako amfetamina i 30 gramów suszu wstępnie zidentyfikowanego jako marihuana – relacjonuje sierż. szt. Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, cytowana przez PAP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oprócz narkotyków policjanci w mieszkaniu kobiety znaleźli także dwa rowery. Jeden z nich został skradziony we Wrocławiu. Pochodzenie drugiego było jeszcze bardziej niepewne. I choć stały w mieszkaniu 39-latki, to kobieta nie była w stanie wyjaśnić, skąd się tam wzięły…
– Co do drugiego roweru, funkcjonariusze mieli wątpliwości, czy 39-latka weszła w jego posiadanie w sposób legalny. Kobieta nie ukrywała, że narkotyki należą do niej. Co do rowerów natomiast, nie była w stanie wyjaśnić, jak znalazły się w jej mieszkaniu – potwierdza Perkowska-Kiepas.
39-latka usłyszała zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków, za co może jej grozić kara do 10 lat więzienia.