Mieszkanka Kielc znalazła granat we własnym ogródku w ubiegłą sobotę. Wykopała granat typu F-1, który może być potencjalnie niebezpieczny. To pozostałść po drugiej wojnie światowej, ale wiąż ma zastosowanie bojowe. Wykopane w ogródku wybuchowe znalezisko ma uszkodzony zapalnik. Promień śmiertelny tego granatu to 250 metrów!
Kobieta nie zachowała się najrozsądniej. Śmiertelnie niebezpieczny przedmiot został przez nią umyty i przykryty wiadrem. Dopiero po tych czynnościach mieszkanka Kielc wezwała saperów.
- Saperzy z jednostki na kieleckiej Bukówce zabezpieczyli znalezisko. Przedmiot niebezpieczny zostanie przewieziony na poligon OSPWL Dęba i zniszczony - informuje Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach.