O śmierci Damiana Milewskiego poinformował w środę wójt gminy Sitkówka-Nowiny Sebastian Nowaczkiewicz. Młody samorządowiec zmarł, zanim podano mu osocze od ozdrowieńców. Radny miał zaledwie 37 lat i wiele planów na przyszłość. Damian Milewski od urodzenia związany był z gminą Sitkówka-Nowiny, gdzie mieszkał i pracował. Oprócz działalności w urzędzie gminy, Damian Milewski był jeszcze zatrudniony firmie Dyckerhoff Polska.
Polecany artykuł:
- Pracuję w dużym przedsiębiorstwie produkcyjnym, gdzie zajmuję się zakupem i organizacją dostaw surowców do produkcji materiałów budowlanych. W życiu kieruję się odpowiedzialnością. Konsekwentnie i z zaangażowaniem realizuję stawiane cele i marzenia - mówił o sobie i swojej pracy Damian Milewski.
Damian Milewski był uznawany za energicznego optymistę. Miał wiele pasji, wśród których była jazda na rowerze i literatura, a także języki obce oraz muzyka. Jako radny działał przede wszystkim na rzecz lokalnej społeczności. Była dla niego ważna zarówno aktywizacja młodzieży, jak i troska o seniorów.
Radny gminy Sitkówka-Nowiny zmarł w wieku zaledwie 37 lat. Pozostawił po sobie żonę Katarzynę, wspólnie z którą wychowywał syna Franka.