Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych powstał z inicjatywy ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego w 2011 roku, ideę podtrzymał jego następca Bronisław Komorowski.
- Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ma być wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji niepodległościowych, za krew przelaną w obronie ojczyzny - podkreślał przed dziesięcioma laty Lech Kaczyński.
W całym kraju, również i w Kielcach, z okazji święta odbywają się uroczystości. W stolicy Świętokrzyskiego obchody miały miejsce na cmentarzu Kielce-Piaski oraz przed pomnikiem Armii Krajowej na skwerze Stefana Żeromskiego. Niektórzy mieszkańcy jednak są przeciwni świętu, a radny Marcin Chłodnicki jest zdania, że uroczystość jest "dniem prymitywnej propagandy historycznej" i przestrzega przed wychwalaniem postaci takich jak: "Łupaszko", "Bury" czy "Ogień", których nazywa "zbrodniarzami wojennymi".
CZYTAJ TEŻ: Podwójna żałoba po pogrzebie! Kobieta zasłabła na CMENTARZU i zmarła!
- Oswajania przez gloryfikację, organizację "fajnych" koncertów, sprzedaż "fajnych" ubrań czy jeszcze "fajniejszych" biegów ulicznych. I tak powoli akceptujemy hołubienie bandytom. Stworzone całkiem niedawno przez skrajną prawicę hasło "żołnierze wyklęci" wykorzystywane jest do walki politycznej i tworzenia zwulgaryzowanej historii Polski. Trafia ono w gusta młodocianych nacjonalistów i kiboli, ale przenika też rozsądek ogółu społeczeństwa za sprawą tych "fajnych" wydarzeń - podkreśla radny z Kielc.
Chłodnicki ponadto uważa, że wśród żołnierzy wyklętych byli również i bohaterowie, ale sam termin nie istniał w przeszłości, określenie "żołnierze wyklęci" zostało uknute dopiero po latach. Radny Lewicy przypomina, że podziemie niepodległościowe nie stanowiło jednorodnej grupy.
ZOBACZ TEŻ: Zderzenie na skrzyżowaniu! Kraksa trzech aut! Jedna osoba w szpitalu!
- Byli tam bohaterowie jak gen. Emil Fieldorf Nil czy rotmistrz Pilecki, ale nie mieli nic wspólnego ze zbrodniarzami wojennymi kolaborantami i nigdy nie nazywali się "wyklętymi". Byli też tam i tacy, którzy chcieli państwa katolickiego, wyznaniowego, autorytarnego i "czystego" etniczne - zaznacza.