Kłusownicy zostali zauważeni przez leśników na leśnych połaciach na terenie miejscowości Suchowola, kiedy dzielili upolowaną zdobycz. Jeden z mężczyzn został od razu ujęty przez leśników, drugi zdołał uciec. Jego kompan usiłował dość mgliście się tłumaczyć - początkowo utrzymywał, że wraz z kolegą przechadzali się po lesie i zauważyli martwą sarnę, a następnie postanowili wykroić mięso dla psów. Sprawą zajęli się policjanci z Połańca i Staszowa, gdy przybyli do lasu po sarnie ostała się praktycznie tylko skóra. Mięso zabrał kłusownik, któremu udało się uciec. Sarna skonała we wnyku, który został zastawiony przez obu mężczyzn.
ZOBACZ: Piotr Bałtroczyk WZRUSZAJĄCO o pośle Krzysztofie Lipcu z PiS. "Zaczyna mnie FASCYNOWAĆ"
Po kilku godzinach drugi z kłusowników został zatrzymany przez policję. Po nocy spędzonej w areszcie dwaj mężczyźni w wieku 52 i 56 lat przyznali się do zastawiania wnyków w lesie. Kłusownicy spod Staszowa już usłyszeli zarzuty, za polowanie przez osobę nieposiadającą uprawnień przewidziano karę nawet do pięciu lat więzienia.