Teatr nie może dojść do porozumienia z sąsiadami do dwóch miesięcy. Konflikt wywołała decyzja teatru o zakupie i przebudowie kamieniczki pod adresem Sienkiewicza 32a. Docelowo ma ona zostać wyburzona, a w jej miejsce powstanie nowy budynek, w którym będzie się mieścić zaplecze kieleckiej sceny dramatycznej.
Właściciele kamienicy zaczęli protestować, ponieważ obawiają się, że nowy wyższy budynek zacieni ich lokale, które przez to stracą na wartości. Jak informowały media lokalne, w piątek 26 listopada doszło do zaognienia sporu, kiedy sąsiedzi zaspawali wyjazd na teren budowy ekipie pracującej na zlecenie teatru.
W czwartek doszło do kolejnych rozmów między obiema stronami. Podczas konferencji prasowej dyrektor teatru Michał Kotański przekazał, że sąsiedzi domagają się miliona złotych odszkodowania.
Polecany artykuł:
- Straciliśmy dwa miesiące, próbując ustalić, jakie są wymagania tych państwa. To było tylko mydlenie oczu, tak naprawdę, co dzisiaj usłyszeliśmy, ważne są tylko pieniądze, bez żadnych dodatkowych warunków. To próba wymuszenia haraczu - mówił po spotkaniu dyrektor Kotański.
Dyrektor Kotański zapowiedział, że może w ciągu następnego tygodnia wrócić do rozmów z sąsiadami. Zapowiedział, że pieniędzy nie zapłaci i jeśli nie dojdzie do porozumienia, ekipy budowlane przystąpią do dalszych prac. Sąsiedzi po spotkaniu nie chcieli rozmawiać z dziennikarzami, nie odbierali też telefonów.
Przebudowa i modernizacja ponad 140-letniej kamienicy, w której mieści się kielecka scena dramatyczna, rozpoczęła się na początku lutego. W zmodernizowanym budynku pojawią się m.in. zapadnie sceniczne, winda towarowa oraz ruchome proscenium. Nad widownią nowym elementem będzie plafon, który poprawi akustykę sali. Powstanie również kawiarnia, nowe foyer, a także strefa kas i biur.
Modernizacja obiektu ma kosztować około 82 mln zł i potrwać do połowy 2023 roku.