- W związku z testami sygnalizacji, co jakiś czas może być włączane żółte światło pulsujące - mówi w rozmowie z Radiem Eska Małgorzata Pawelec, rzecznik kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Zgodnie z umową sygnalizacje miały być uruchomione w grudniu, ale jeśli testy wypadną pomyślne, światła mogą być włączone wcześniej - dodaje.
Uruchomienie sygnalizacji świetlnej w tej lokalizacji nie jest przypadkowe. Skrzyżowanie dwóch dróg krajowych nr 74 i nr 42 w Rudzie Malenieckiej i położone nieopodal skrzyżowanie drogi krajowej nr 74 z drogą wojewódzką nr 728 to miejsca, gdzie do wypadków dochodziło szczególnie często.
Brak świateł powodował, że kierowcy często przekraczali prędkość.
- Sytuacja na skrzyżowaniach poprawiła się kilka lat temu po ich przebudowie z wydzieleniem pasów do skrętów w lewo, ale w związku ze znacznym wzrostem natężenia ruchu na drodze krajowej nr 74 komunikującej Kielce z węzłami autostradowymi w województwie łódzkim oraz na drogach podporządkowanych nr 42 i nr 728, zagrożenie wypadkami na skrzyżowaniach ponownie wzrosło - podkreśla w rozmowie z Radiem Eska Małgorzata Pawelec.
Polecany artykuł:
Sygnalizacja świetlna powstanie w trosce o bezpieczeństwo kierowców i w celu zapewnienia płynności ruchu. Koszt inwestycji to 700 tys. zł.