Członkowie świętokrzyskiej Nowej Lewicy zorganizowali akcję przed kieleckim Ratuszem w poniedziałkowe popołudnie. Nie zabrakło najbardziej znanych działaczy z posłem Andrzejem Szejną na czele. Parlamentarzysta nie ukrywa swojego zbulwersowania poczynaniami rządu w sprawie ograniczenia rozprzestrzeniania koronawirusa. Poseł uważa ponadto, że absolutnie nie można winić lekarzy, ratowników czy nauczycieli, którzy szczególnie narażeni są na zakażenie.
- Panuje totalny chaos, karetki stoją przed Szpitalnymi Oddziałami Ratunkowymi. Pielęgniarki, lekarze pracują po kilkanaście godzin na dobę, wielu z nich jest zarażonych, są też pierwsze ofiary - mówił Andrzej Szejna.
Polecany artykuł:
Andrzej Szejna, człowiek znany na co dzień z wyjątkowej kultury i spokoju, w pewnym momencie pokusił się o niezwykle ostrą ocenę poczynań rządu i partii. Z jego ust padły naprawdę mocne słowa!
- To burdel w systemie i organizacji służby zdrowia, za który odpowiedzialni są: premier Morawiecki, wicepremier Kaczyński czy minister Szumowski - podkreślał z przejęciem jedyny reprezentant Lewicy ze Świętokrzyskiego w Sejmie. - Panie ministrze Szumowski, nie ucieknie pan od odpowiedzialności, nie ucieknie pan na jacht w Hiszpanii, nie ucieknie pan przed tym, że zmarnował pan 6 miesięcy jako minister, że pozostawił pan służbę zdrowia w takim stanie, że niedługo obywatele będą odłączani od respiratorów - podkreślał.
Andrzej Szejna i jego partyjni koledzy nie zamierzają poprzestać na słowach. We wtorek, 20 października, podczas nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu parlamentarzyści będą omawiać aktualną sytuację epidemiologiczną, a klub Lewicy złoży wniosek w sprawie zmian w systemie opieki zdrowotnej i edukacji w czasie pandemii koronawirusa.