O szczepieniu radnego, które miało odbyć się poza kolejnością jako pierwszy poinformował portal "W Kielcach", następnie sprawę nagłośnili politycy PiS podczas konferencji. W efekcie Karol Wilczyński wystosował oświadczenie, w którym stwierdził, że był uprawniony do szczepionki na koronawirusa i nikomu nie zabrał miejsca w kolejce. Jak wyjaśnił, prawo do szczepienia przysługiwało mu z powodu członkostwa w... Społecznej Radzie Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego w Kielcach. To jednak nie wszystko. Radny pochwalił się, że miał ambitne plany.
ZOBACZ TEŻ: Szczepienia na koronawirusa. Gdzie można się zaszczepić w Kielcach? [LISTA PUNKTÓW]
- Pragnę poinformować, że jeszcze przed uzyskaniem szczepienia, w związku z planowanym jego przyjęciem w nieodległym czasie, zgłosiłem się do pełnienia funkcji wolontariusza w szpitalu tymczasowym, wypełniając stosowną ankietę na stronie placówki - napisał Karol Wilczyński.
Radny przy okazji przeprosił, ale dzień później postanowił, że do czasu wyjaśnienia sprawy zawiesi działalność w strukturach świętokrzyskiej KO, gdzie pełnił funkcje sekretarza.
CZYTAJ: Krzysztof Bosak bez pardonu na kieleckim Rynku. "To co robi rząd, to BANDYTYZM"
- Informuję, że dziś (15.01) po godzinie 11.00 wpłynął do Przewodniczącego Regionu Świętokrzyskiej PO RP Artura Gierady wniosek Radnego Karola Wilczyńskiego, a jednocześnie Sekretarza Regionu Świętokrzyskiego PO RP o zawieszenie członkostwa w Platformie Obywatelskiej do czasu wyjaśnienia sprawy zaszczepienia się przez niego na COVID-19 poza kolejnością. Jednocześnie Radny Wilczyński przesłał obszerne wyjaśnienie sprawy. Zawieszenie członkostwa skutkuje natychmiastową utratą wszystkich funkcji w partii. Zgodnie z kompetencjami sprawa została skierowana do Sekretarza Generalnego PO RP Posła Marcina Kierwińskiego - przekazał Michał Piasecki, szef Biura Zarządu Regionu Platformy Obywatelskiej.