Zakażenie chorobą COVID-19 potwierdzono u lekarza w czwartek, 23 kwietnia. Medyk pełnił dyżur na SOR-ze w Tarnowie, ale nie było to jego główne miejsce pracy, ponieważ dojeżdżał tam z Kielc, gdzie również leczył chorych. Szpital Kielecki ma poważne problemy w związku z koronawirusem, zamykane są kolejne oddziały po tym, jak chorobę COVID-19 potwierdzono zarówno u personelu, jak i pacjentów.
Dyrekcja tarnowskiego szpitala podkreśla, że nie wiedziała o dodatkowym etacie lekarza. Kielczanin - zdaniem dyrekcji - ponadto nie poinformował zwierzchników o podejrzeniu zakażenia. Aktualnie władze placówki ustalają grono osób, z którymi lekarz miał kontakt i które mogły się od niego zarazić.
Polecany artykuł:
- W tej chwili sanepid próbuje nawiązać kontakt z pacjentami, którzy mieli kontakt z lekarzem. Udało się dotrzeć do 10 osób. Z resztą pacjentów nie ma kontaktu. Prawdopodobnie służby pojadą do nich do domu, bo w dokumentacji nie ma podanego numeru telefonu. Lekarz miał kontakt również ze swoimi współpracownikami. Z tego względu aż 20 osób trafiło na przymusową kwarantanne – powiedziała wiceprezydent Tarnowa Dorota Krakowska.
Niepokojąca sytuacja w Szpitalu Kieleckim im. św. Aleksandra trwa od niemal tygodnia. 18 kwietnia zamknięto SOR, następnego dnia Oddział Chirurgii, a od środy nieczynna jest klinka ginekologiczna. Z koronawirusem walczy również szpital na Czarnowie.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express! KLIKNIJ tutaj!
Kiedy skończy się pandemia koronawirusa? Zobacz najnowsze prognozy