Koszt nowoczesnej protezy to - bagatela - ponad 500 tysięcy zł. Ten koszt przerasta możliwości finansowe mężczyzny. 46-latek przez ponad 20 lat pracował za granicą, wreszcie nastał dzień upragnionego powrotu do domu, do malutkiej miejscowości Zmarłe w Świętokrzyskiem. Niestety, koszmarny wypadek pokrzyżował plany pana Artura na przyszłość. Mężczyzna stracił nogę, lekarze musieli amputować kończynę bardzo wysoko. To oznaczało nagłą i nieodwracalną utratę sprawności.
- Mnie i mojej żonie zawalił się świat. Nagle przychodzi taka sytuacja, że trzeba na nowo zdefiniować swoje cele, plany, oczekiwania od życia. Niewiele osób zastanawia się nad tak prostymi rzeczami, jak pójście do łazienki, czy wzięcie prysznica. Kiedy jednak spędzasz wiele tygodni przykuty do łóżka z koniecznością zmieniania pampersa, wtedy pierwszy samodzielny prysznic znaczy więcej niż kiedykolwiek wcześniej - przyznaje pan Artur.
Codzienność mieszkańca Świętokrzyskiego to żmudna rehabilitacja i uciążliwe bóle fantomowe, które przypominają o utraconej kończynie. Szansą na częściowe odzyskanie sprawności i powrót do codziennych aktywności jest dla pana Artura nowoczesna proteza. Jej koszt jednak - nomen omen - zwala z nóg, to ponad 500 tysięcy zł! Ta suma przerasta możliwości finansowe pana Artura i jego rodziny.
- Pracując jeszcze za granicą, wielokrotnie zdarzało mi się wspomagać osoby potrzebujące. Dzisiaj to ja jestem po tej potrzebującej stronie, ale mam przecież dopiero 46 lat i mnóstwo planów oraz chęci do życia. Im bardziej stanę się sprawny i samodzielny, tym mniejszym obciążeniem będę dla najbliższych - nie owija w bawełnę 46-latek.
Każdy z nas może pomóc Arturowi Wąsowiczowi. Na stronie fundacji Się Pomaga uruchomiono zbiórkę, dzięki której zakup nowoczesnej protezy może zostać zrealizowany. Na to jednak potrzeba pomocy ludzi dobrej woli. Odnośnik do zbiórki znajduje się POD TYM ADRESEM. Liczy się każda wpłacona złotówka!