Kieleccy funkcjonariusze z wydziału antynarkotykowego od jakiegoś czasu obserwowali 22-latka z Czarnowa, który już wcześniej miał problemy prawne z powodu narkotyków. Policjanci śledzili też poczynania trzech mężczyzn, których podejrzewali o związki z procederem 22-latka. Okazało się, że mundurowi mieli rację.
W czwartek wieczorem funkcjonariusze spotkali na osiedlu 33-latka i jego rok młodszego kolegę. Obaj mieli przy sobie marihuanę. To nie był koniec "odkryć" policji.
- Tego samego wieczoru kryminalni zapukali także do mieszkania 42- latka i wspomnianego wcześniej 22-latka. Czynności dały spodziewane efekty - mundurowi zabezpieczyli znaczną ilość narkotyków - informuje sierżant sztabowy Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
22-letni diler miał w mieszkaniu prawie 50 gramów marihuany, u 42-latka znaleziono 8 gramów suszu - wszyscy amatorzy konopi trafili do aresztu.
Śledczy ustalili, że kariera młodego dilera nie trwała długo - nielegalnym procederem zajmował się od października 2019 roku. 22-latek z Czarnowa już trafił do aresztu, gdzie spędzi najbliższe trzy miesiące.
Powinien przyzwyczaić się od czterech ścian i krat, bo w dalszej perspektywie grozi mu nawet 10-letnia odsiadka!