Staszów. Syn podźgał matkę i jej konkubenta
Dramatyczne sceny rozegrały się na ulicy w centrum miasta. Wieczorem, około godziny 20 służby dostały dramatyczne wezwanie. - Otrzymaliśmy zgłoszenie, że na jednej z ulic w centrum miasta - na ul. Piłsudskiego - mężczyzna biega z nożem - mówiła w rozmowie z RMF FM oficer prasowa komendy powiatowej policji w Staszowie Joanna Szczepaniak. 39-letni mężczyzna miał kilka razy dźgnąć swoją matkę w klatkę piersiową. Ranna trafiła w ciężkim stanie do szpitala. Stan kobiety był określany przez lekarzy jako ciężki. Lekarzom nie udało się jej uratować, zmarła w sobotę nad ranem.
Policjanci zatrzymali nożownika. Jak podaje RMF FM mężczyzna nie miał żadnych zatargów z prawem i nie był notowany przez policję. Dlaczego dopuścił się tak straszliwego czynu? Z nieoficjalnych informacji wynika, że doszło do domowej awantury. Śledczy nie podają jednak na razie motywów tej koszmarnej zbrodni.