Trener z Ożarowa nie przeżył wypadku. Uratował swoich piłkarzy
43-letni Damian J., trener MZKS Alit 1980 Ożarów, nie przeżył wypadku w Lechowie, ale wszystko wskazuje, że zapobiegł jeszcze większemu dramatowi. Mężczyzna podróżował autobusem z 18 piłkarzami w wieku 16-18 lat drogą krajową nr 74 w sobotę, 21 września. Policja poinformowała, że kierujący pojazdem 65-latek zjechał nagle z jezdni i uderzył w drzewo.
Mężczyzna zginął na miejscu, a 43-letni trener zmarł po przewiezieniu do szpitala. Obrażenia ciała odniosło 18 zawodników, z których 9 zostało również hospitalizowanych.
- Kierowca zasłabł na drodze, a trener próbował uratować sytuację, odkręcając kierownicę, co prawdopodobnie zapobiegło większej tragedii - powiedział serwisowi Fakt.pl Grzegorz Witek, prezes klubu z Ożarowa.
Po śmierci Damiana J. kondolencje dla jego bliskich i klubu płyną z całego województwa świętokrzyskiego. Dalsza część tekstu poniżej.
Nie żyje Damian, trener, nauczyciel, wychowawca młodzieży działacz sportowy, społecznik, animator sportu, człowiek niezwykle oddany futbolowi. Jesteśmy wstrząśnięci tym co się stało. Trudno jest pozbierać myśli w takiej sytuacji. Najbliższych, całą społeczność piłkarską MZKS Alit 1980 Ożarów prosimy o przyjęcie szczerych kondolencji
- czytamy na profilu facebookowym Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej.