LISEK-MORDERCA spod Starachowic? Niepozorny zwierzak sieje popłoch w... kurnikach!

O panoszących się lisach donoszą mieszkańcy powiatu skarżyskiego. Niepozorne zwierzaki potrafią urządzić w kurnikach prawdziwą rzeź niewiniątek, a to wszystko ku utrapieniu gospodarzy!

- Przychodzą nawet w dzień, nie reagują na szczekanie psów ani obecność ludzi. Chodzą po okolicznych polach, zakradają się do kurników. Wczoraj straciłam pięć kur - opowiada pani Hania z Kuczowa w rozmowie z Eską Starachowice. Trudno powiedzieć w jaki sposób lis dostał się do mojego kurnika, wygląda na to ze podkopał się pod siatką. Zabrał jedną kurę a pięć zamordował. Lisy przychodzą do kurników jak do jadłodajni - mówi pani Hania. Trudno upilnować inwentarza, musiałabym cały dzień siedzieć na podwórzu.
 

Nie ma jednak co winić lisy za takie zachowanie. Po pierwsze, taka ich natura, jako drapieżników, po drugie zaś - obecnie wiele lisic ma młode na wykarmieniu. Dlatego też zwierzęta udają się do gospodarstw, ponieważ te są dla nich łatwym celem. Jest wiele małych pyszczków do wykarmienia. Lis ma jeden miot rocznie, liczba młodych w miocie 3-8. Maluchy rodzą się na przełomie kwietnia i maja.

Nie tylko lisy potrafią być gospodarczymi szkodnikami.

- Nie zawsze za szkody wyrządzone w kurnikach odpowiada lis, może to być łasica, kuna czy tchórz. Jeśli rzeczywiście w obejściu zauważyliśmy lisa, to wszystko wskazuje na to, że to on morduje nasze kury - wyjaśnia w rozmowie z Eską Starachowice przyrodnik Jacek Major.

Aby ochronić się przed atakiem lisa na kurnik najlepiej wybudować specjalną betonową podmurówkę pod płotem. W starachowickich lasach mieszka wiele lisów i zwierzaki dają się we znaki mieszkańcom.