Dramat w miejscowości Kwaszyn w powiecie pińczowskim rozegrał się we wtorek, 17 listopada, ok. godz. 14:00. Początkowo nic nie zapowiadało tragedii - dwoje farmerów zamierzało rozrzucić paszę dla zwierząt, do czego potrzebna była specjalna maszyna podpięta do ciągnika - feralny rozrzutnik. Jak relacjonuje Damian Stefaniec z pińczowskiej policji, 49-letni mężczyzna wjechał tyłem do stodoły i uruchomił rozrzutnik. W pewnym momencie maszyna zgasła, a rolnik postanowił sprawdzić, co się stało. Wtedy zobaczył widok, którego z pewnością nigdy nie zapomni!
- Okazało się, że za maszyną stała 65-letnia kobieta, członek jego rodziny. Rozrzutnik najpierw wciągnął jej rękę, a potem spowodował dalsze obrażenia klatki piersiowej i kręgosłupa w odcinku szyjnym. Lekarz stwierdził zgon na miejscu - opowiada Damian Stefaniec.
Ciało zmarłej zostało zabezpieczone do sekcji zwłok. Prowadzący ciągnik mężczyzna był trzeźwy, śledczy prowadzą czynności pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci.