Do tragedii doszło w czwartek ok. godz. 6:40. Tragedia rozpoczęła się od pozornie niegroźnego manewru - 71 letni kierowca forda chciał wyprzedzić jadącego po szosie rok starszego rowerzystę. W pewnym momencie prowadzący jednoślad starszy mężczyzna z nieustalonych jeszcze powodów przewrócił się i stracił równowagę.
Zanim rowerzysta zdążył pozbierać się po upadku, rozegrały się makabryczne sceny. W leżącego na jezdni mężczyznę uderzył nadjeżdżający dostawczak prowadzony przez 62-letniego mężczyznę.
- Nie wiemy, co spowodowało upadek, czy był to podmuch wiatru czy inna przyczyna - relacjonuje sierżant sztabowy Paulina Mróz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu. - Będziemy też sprawdzać czy kierowca forda w jakiś sposób nie przyczynił się do utraty równowagi przez rowerzystę - dodaje.
Życia starszego rowerzysty, mimo reanimacji, nie udało się uratować.