41-latka zmarła po cesarskim cięciu. Osierociła troje dzieci
Mariola zmarła 24 grudnia 2022 roku w szpitalu po cesarskim cięciu w Szpitalu Kieleckim imienia świętego Aleksandra. Szpital nie komentuje stanu zdrowia pacjentki ani przyczyn jej śmierci. Jednak jak zapewniają przedstawiciele szpitala, są gotowi i otwarci na współpracę z wszystkimi służbami. O tym, że pacjentka zmarła, szpital powiadomił zarówno MOPS jak i sąd rodzinny.
Nie wiadomo dlaczego doszło do śmierci 41-latki. Z relacji jej mamy wynika, że przed porodem 41-latka była pełna energii i nie działo się nic, co wskazywałoby, że wkrótce potem dojdzie do tragedii.
Jak podaje echodnia.eu, 41-letnia Mariola mieszkała razem z dwójką dzieci z 13-letnią Nikolą i 16-letnim Mateuszem. Oboje wraz z nowo narodzoną siostrą trafili pod opiekę dziadków, którzy robią wszystko, by dzieci zostały z nimi.
Pani Henryka wraz z mężem mieszkają w miejscowości Kostrzeszyn, w gminie Złota. Jednak ich niewielki dom nie odpowiednio przystosowany do dzieci. By zapewnić im godne warunki do życia i nauki konieczny jest remont, a ten może kosztować nawet 45 tysięcy złotych. Na portalu rzutka.pl, pani Henryka założyła zbiórkę właśnie na ten cel.
- Walczę o prawa do opieki nad moimi wnukami, właśnie jestem w trakcie dopełniania wszelkich niezbędnych formalności. Wspólnie z mężem zabraliśmy wnuki do siebie - do naszego małego domu, który niestety wymaga pilnego remontu i dostosowania do potrzeb dzieci. Naszym najważniejszym celem obecnie jest wyremontowanie i wyposażenie pokoi dla starszych dzieci - uczniów klasy 8 i 6 szkoły podstawowej oraz urządzenie praktycznego zakątka dla noworodka - pisze kobieta na portalu zrzutka.pl
Każdy może pomóc. TU znajdziecie link do zbiórki.