Pacanów: Pijany 44-latek twierdził, że samochód prowadził kolega, który nie żył
Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek, 25 lipca. Jak podaje policja, na terenie gminy Pacanów w powiecie buskim doszło do kolizji drogowej. - Mężczyzna najechał na wysepkę rozdzielającą pasy jezdni. Samochód zjechał z nasypu i wylądował na okolicznych polach. 44-latek jechał sam. Nie było osób poszkodowanych - podaje st. asp. Tomasz Piwowarski z Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju. Mundurowi sprawdzili stan trzeźwości 44-latka. Mężczyzna miał aż 3 promile alkoholu.
Czytaj również: Pszczyna. Jadł obiad, gdy jego pies dusił się z gorąca w aucie
Nie miał jednak zamiaru przyznać się do błędu. Powiedział, że samochód prowadził jego kolega. Mundurowi sprawdzili dane osoby, o której mówił 44-latek. Okazało się, że mieszkaniec powiatu ostrowieckiego zmarł wiosną tego roku. Teraz mężczyznę spotkają surowe konsekwencje. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, kodeks karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności, wysoką grzywnę oraz zakaz kierowania pojazdami.
Zobacz koniecznie: Adriana kochała pomagać. Pokonała ją sepsa. "Żegnaj, kochana Adi"