Trzy lata więzienia - to kara, o której zadecydował w środę (17.11.21) Sąd Rejonowy w Kielcach. Sprawa została wyłączona z jawności - dla dobra pokrzywdzonej - ale według oskarżenia i ostatecznego wyroku, były ksiądz Mariusz W. kilkakrotnie - nie mniej niż 15 razy - doprowadził 14-latkę do innych czynności seksualnych (m.in. dotykanie jej miejsc intymnych) i nie mniej niż trzykrotnie do obcowania płciowego.
Do wszystkiego dochodziło od wiosny do 14 sierpnia 2008 roku w Kielcach, Sielpi (Świętokrzyskie) i Murzasichlu (pow. tatrzański, woj. małopolskie). Ksiądz miał to dobrze przemyślane, według sądu działał według planu. Poza trzyletnim wyrokiem, sędzia Kamil Czyżewski orzekł również środek karny w postaci zakazu wykonywania przez W. zawodu związanego z wychowaniem małoletnich, kształceniem ich i opieką nad nimi na 10 lat. Dodatkowo W. musi zapłacić na rzecz pokrzywdzonej 30 tys. zł zadośćuczynienia, a także pokryć blisko 5 tys. zł kosztów procesu.
Przypomnijmy, Mariusz W. w 2009 roku decyzją Stolicy Apostolskiej został wydalony ze stanu duchownego. Zawiadomienie dotyczące możliwości popełnienia przez niego przestępstwa w maju 2019 roku złożył do prokuratury delegat biskupa kieleckiego ds. ochrony dzieci i młodzieży. Później - co precyzuje Wyborcza - pracował jako kierowca autobusu.