Od roku w jednym ze sklepów na terenie gminy Nowy Korczyn z kasetki ginęły pieniądze z utargu. Zdezorientowany właściciel szacował, że stracił już około 8 tysięcy złotych. A do tego wędliny, które ginęły jak pieniądze - tu straty oszacowano na ok. 600 zł. "Ktoś wykorzystywał fakt, że drzwi do sklepu były otwarte, wchodził tam i za pomocą kluczyka wiszącego wewnątrz otwierał sobie kasetkę z pieniędzmi" - komentuje oficer prasowy z komendy w Busku.
Zobacz też: Makabryczna tragedia w gminie Łączna! Piła spalinowa rozszarpała kobietę!
Kradzieżowa passa skończyła się w nocy z 5 na 6 kwietnia. Chwilę po północy 44 – letni właściciel sklepu zauważył pojazd, który podjechał pod jego posesję. Z auta wysiadła kobieta i ruszyła w stronę sklepu. Twierdzi, że rozpoznał podejrzanie znajomą twarz. Kiedy kobieta zauważyła, że nie jest sama, wsiadła do auta i odjechała. Ale tym razem 44-latek nie odpuścił. Rzucił się w pościg za do mniemaną złodziejką, w tym czasie zawiadamiając o tym policjantów. Po kilku kilometrach zatrzymał auto.
- 27- letnia kobieta została zatrzymana w policyjnej celi. Dzisiaj będzie składał wyjaśnienia w tej sprawie. Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje karę nawet do 10 lat pozbawienia wolności - puentują kryminalni z Buska.