Dziennikarz "Super Expressu" Marcin Długosz zaproponował, by za każdy pokonany przez niego kilometr chętni wpłacali pieniądze dla chorego Miłosza Lasoty. 5-letni Miłosz z Kielc do 3. roku życia był zdrowym, cieszącym się życiem chłopcem. Jego los odmienił się podczas dramatycznej walki o życie na OIOMI-ie. Chłopczyk przeszedł zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, sepsę i zapalenie mózgu. Mały Miłosz do dzisiaj boryka się z konsekwencjami choroby, najpoważniejszą jest utrata słuchu.
Marcin Długosz stawił się na mecie biegu punktualnie o 18:36. Walka z morderczym dystansem rozpoczęła się o 5:00, ale na mecie na zmęczonego biegacza czekała najlepsza możliwa nagroda - 5-letni Miłosz, dla którego Marcin podjął szalone wyzwanie, a jego trud relacjonował "Super Express" w sprawozdaniu live.
Po wyczynie splendor spłynął z całej Polski - wydarzenie udostępnili dziennikarze, a przede wszystkim - wybitne postaci polskiego sportu ze Zbigniewem Bońkiem i Bogdanem Wentą na czele.
Prezes PZPN udostępnił post w mediach społecznościowych opatrując wiadomość emotikonami symbolizującymi brawa, Bogdan Wenta zaprosił ultramaratończyka na spotkanie w Ratuszu.
To jednak nie koniec akcji. Zbiórka na operację wszczepienia drugiego implantu ślimakowego dla 5-latka z Kielc wciąż trwa! Możesz wesprzeć chłopca POD TYM ADRESEM.