Przypomnijmy - jednym z dużych projektów inwestycyjnych zakłada zmianę krzesełek na Suzuki Arenie, by fotele były w barwach miasta i grającej na stadionie drużyny Korony. Mimo że projekt poparło wielu kielczan, przede wszystkich sympatyków klubu, pomysł zdążył wzbudzić kontrowersje. Po pierwsze, fotele są zupełnie funkcjonalne i nieuszkodzone, po drugie: radny Michał Braun dopatrzył się nieścisłości formalnych. Projekt zmiany siedzisk ma być bowiem niezgodny z regulaminem budżetu obywatelskiego. Inwestycje muszą być ogólnodostępne, a stadion - choćby z racji meczów - nie jest miejscem, gdzie kielczanie mogą przebywać za darmo i o dowolnej porze. Władze miasta wyjaśniają jednak, że będzie można wejść bez przeszkód o każdej innej porze, kiedy na obiekcie nie będzie rozgrywany żaden mecz, ani nie obędzie się inne wydarzenie.
W związku z tym kielecki radny Michał Braun złożył interpelację zawierającą cztery pytania.
- Ile będzie kosztowało zorganizowanie dodatkowej obsługi i/lub ochrony stadionu w związku z koniecznością zapewnienia możliwości korzystania z siedzisk codziennie w godzinach 6:00 – 22:00?
- Jaki będzie koszt codziennego oświetlenia obiektu od zmroku do 22:00 umożliwiające korzystanie z krzesełek?
- W jaki sposób zapewniona będzie dostępność krzesełek dla osób niepełnosprawnych?
- Jaka jest prognozowana strata na zysku ze sprzedawanych biletów na wydarzenia sportowe w związku z faktem, że wg. Regulaminu BO nie można ograniczyć czasowo korzystania z efektów projektów Budżetu Obywatelskiego lub wprowadzać odpłatności za korzystanie z nich?
Polecany artykuł:
Z drugiej strony: krzesełka na stadionie miejskim w Kielcach budziły wątpliwości kibiców i mieszkańców od samego początku. Najpierw miały być niebieskie, ale wtedy sympatycy Korony oprotestowali ten pomysł, ponieważ kolor ten kojarzy się z Błękitnymi - dawnym rywalem klubu. Ostatecznie zdecydowano się na szare fotele, z pragmatycznej przyczyny: to właśnie te dwie barwy są najbardziej odporne na warunki atmosferyczne. Dodatkowo, szare krzesełka nie zostaną wyrzucone na śmietnik, trafią m.in. na stadion przy ul. Szczepaniaka, gdzie obecne fotele są już znacznie zniszczone.