Od jakiegoś czasu trwa patowa sytuacja w MPK Kielce. Doszło do zmiany prezesa, na to stanowisko powołano Renatę Gruszczyńską, która wytrwała na stanowisku przez zaledwie cztery miesiące. Nieoficjalnie mówiło się o jej konflikcie z szefem związków zawodowych Bogdanem Latosińskim. Reakcją na to miał być nieformalny protest zatrudnionych w MPK kierowców, którzy postanowili sprzeciwić się Latosińskiemu przez masowe wypisywanie zwolnień lekarskich. Początkowo w firmie zaprzeczano, że doszło do szczególnej sytuacji, ale ostatecznie kierownictwo MPK przyznało, że na L4 jest 35 kierowców, czyli 9 procent zatrudnionych.
Polecany artykuł:
MPK prosiło o "ograniczenie liczby wysyłanych autobusów z powodu wysokiej absencji kierowców, ale Zarząd Transportu Miejskiego nie zgodził się na to. ZTM stwierdził, że ograniczenie kursów byłoby możliwe jedynie w szczególnych okolicznościach, np w przypadku absencji z powodu COVID-19. Tylko sześciu pracowników jako powód nieobecności wskazało COVID-19, pozostali chorują na inne przypadłości.
ZTM proponuje, by za kierownicami autobusów miejskich zasiedli kierowcy prowadzący pojazdy na liniach komercyjnych. Decyzję w tej sprawie podejmie albo nowy prezes, albo prokurent spółki.
Polecany artykuł: